Drogie druhny! Drodzy rodzice!
11 listopada to data, na którą czekają z upragnieniem drużynowe i ich kadry. Jest to wyjątkowa data, podczas której mamy okazję nie tylko świętować odzyskanie Niepodległości naszego kraju, ale również i efekty własnej pracy. W trakcie apelu Małopolskiej Chorągwi Harcerek, drużyny dostają swoje miana, czyli odznaczenia za pracę w ubiegłym roku harcerskim.
Jest mi niezmiernie miło poinformować Was Sowizdrzały jak i Państwa, że w roku harcerskim 2015/2016 45 Krakowska Drużyna Harcerek "Sowizdrzały' wypracowała naprawdę mocne miano Drużyny Srebrnej Koniczyny, awansując o jeden stopień w porównaniu do ubiegłego roku. Jest to nie tylko zasługa kadry, ale pracy każdej harcerki z osobna, każdej zbiórki, biwaku, zimowiska, obozu. To również efekt Państwa zaangażowania, współpracy, czasem też i wyrozumiałości. Ogromnie za to dziękuję!
Jednak to nie wszystko z czego możemy się dziś cieszyć. Na ostatnim zimowisku podjęłyśmy się nowego wyzwania całą drużyną. Postanowiłyśmy zdobyć patronkę dla Sowizdrzał. Po intensywnym szukaniu odpowiedniej kandydatki, wybrałyśmy dr. Wandę Błeńską. By lepiej ją poznać udałyśmy się do Poznania, który odkrywałyśmy zupełnie na nowo, z perspektywy Wandy. Pełniłyśmy służbę w fundacji, w której niegdyś i ona sama pracowała, zorganizowałyśmy akcję zarobkową, z której zysk przeznaczyłyśmy na zakup opatrunków dla misjonarzy działających w Afryce, odwiedziłyśmy jej grób zostawiając tam nasz mały ślad w postaci chusty. To też były naprawdę bardzo intensywne działania, które dziś pozwoliły nam osiągnąć cel! Dzisiejszym rozkazem hufcowej możemy poszczycić się imieniem dr. Wandy Błeńskiej! Jeśli ktoś byłby zainteresowany samą postacią doktor i naszymi działaniami to zapraszamy do nowej zakładki na blogu, gdzie można poczytać troszkę więcej ;)
W dodatku od dziś możemy zdobywać specjalną sprawność naszej drużyny jaką jest Szarotka! W zakładce o Wandzie dokładne wymagania ;)
Wydawać by się mogło dużo, jak na jeden dzień do świętowania? Ale jest jeszcze jedna okazja! Praca drużyny opiera się na jej mocnej kadrze, na tym jaki druhny mają zapał, jak wiele siebie są w stanie oddać w pracy z harcerkami, na czasie który poświęcają, na ich pomysłach, wnioskach z obserwacji drużyny i konstruktywnej krytyce "co mogłybyśmy zrobić, aby nasze druhny był jeszcze lepsze niż są". Czasem nie jest łatwo pogodzić to wszystko z obowiązkami poza harcerskimi, ale są też tego ogromne plusy. Nie łatwo jest dojść gdzieś daleko w pracy drużyny gdy jest się w tym wszystkim samemu, po to własnie w kadrze jest kilka osób. Nie wiem czy jako drużynowa mogłabym mieć kiedykolwiek lepszą kadrę niż mam. I mimo tego, że wydaję mi się, że dobrze znam już moje przyboczne, one potrafią mnie zaskakiwać jak nikt inny! Jest mi ogromnie miło przekazać informację, iż od wczoraj nasza kadra to, aż DWIE instruktorki ZHR.
Przyboczna wędr. Michalina Sieniawska złożyła wczoraj swoje zobowiązanie instruktorskie! Serdeczne gratulacje dla niej!
Więc świętujmy!
Czuwaj!
drużynowa
pwd. Agnieszka Barszczewska wędr